Andzia & Seweryn

Kilkukrotnie już w przeszłości fotografowałem ślubny innych fotografów. Uczucia, które temu towarzyszą są dość ciekawe, z jednej strony duże zadowolenie, i nobilitacja że ktoś z branży wybiera mnie na fotografa, z drugiej strony chyba ciut większy stres aby dać radę (Tak! mimo 10 lat doświadczenia wciąż przejmuję się aby wszystko wyszło tip top:) ). Nie inaczej było tym razem, bowiem Pani Młoda – Andzia – jest fotografem. I to nie byle jakim. Świetnie ogarnia sesje dziecięce, ciążowe u siebie w studiu, ale Andzia jest przede wszystkim iskrą, wulkanem energii, nigdy nie milknącą duszą towarzystwa, jest absolutnie zakochana po uszy w swoim wybranku serca – Sewerynie, jak i swojej psince Popi. Aaaaa no i kiedy podpisywaliśmy umowę i realizowaliśmy zlecenie mieszkaliśmy na jednej ośce, więc w sumie to moi ziomale 😀

Ceremonia zaślubin, przygotowania (w części) jak i wesele odbywało się w jednym miejscu – na sali weselnej i w ogrodzie tejże. Świetne rozwiązanie pod wieloma wglądami. Zaoszczędza kłopot przemieszczania gościom, kumuluje wydarzenia i emocje. No ale przede wszystkim ślub cywilny w ogrodzie, przepięknie przystrojonym, z indywidualnymi wygłoszonymi przez młodych przemowami. MAGIA, do tego wzruszająca magia. Wielka szkoda, że ślubny cywilne trwają tak krótko. Dla mnie ten mógłby trwać godzinę, dwie – tyle było do fotografowania 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *