Plener kiedy pada deszcz
Wczoraj miałem przyjemność fotografować ślub Madzi i Damiana (tak nietypowo, w poniedziałek). Zaraz po ceremonii mieliśmy wykonać plener, ale że aura jest, jaka jest i ciągle pada
to zdjęcia na zewnątrz raczej odpadały (a musiały być wykonane dziś). Długo myślałem gdzie zrobić sesję i niewiele przychodziło mi do głowy (palmiarnia w poniedziałki jest zamknięta). Wszystko zmieniło się kiedy zobaczyłem kreacje Madzi. Piękna suknia ślubna, wianek, chabrowe kolory … no i te buty
Na miejsce sesji od razu nasunęła mi się Restauracja Kolorowe Gary i jej lekko rustykalny klimat . Jeden telefon z pytaniem czy możemy podjechać, odpowiedź w stylu „jasne, zapraszamy”. Co tu dużo pisać. Dzięki ich uprzejmości mieliśmy świetne miejsce na sesje. Mało tego, nie tylko umożliwili nam robienie zdjęć, ale i stworzyli świetna, przyjazna atmosferę, podpowiadali, ułatwiali i w ogóle super, super! Dobrzy Ludzie! Kolorowe Gary! Bardzo Wam dziękujemy, jesteście cudni
Dziś mała zapowiedź z dnia ślubu, chociaż plenerowo…
Madzia & Damian




- Druhny i drużbowie
- Plener wyjazdowy?